wtorek, 9 października 2018

Chodnik Korunami Stromov czyli chodnik koronami drzew!


Dzień dobry bardzo~dobry wieczór! 
Chociaż w tym przypadku bardziej pasowałoby AHOJ AHOJ! JAK SEM MACIE!?


Witam po krótkiej, ale jakże intensywnej... przerwie :)
Ostatnio... ja i moja Kochana Narzeczona postanowiliśmy udać się na trzy dniowy wypad do Bukowiny Tatrzańskiej. Spakowaliśmy plecaki, sprawdziliśmy trasę, a po dojechaniu do naszego pensjonatu kulturalnie i bez większych problemów odłączyliśmy telefony od internetu. Postanowiliśmy że będą to trzy dni relaksu bez social media!
Jako że z Bukowiny niedaleka droga do słowackich sąsiadów to wymyśliliśmy że udamy się na "zagraniczny" wypad. Celem naszej wyprawy był "Chodnik Korunami Stromov" czyli jedna z atrakcji po słowackiej granicy.
I właśnie o tym dzisiaj chciałbym napisać kilka swoich skromnych słów :)

Sama droga z Bukowiny na Słowację pod Bachledovą Dolinę nie jest jakimś specjalnym wyczynem i myślę że nikt nie powinien mieć większego problemu do znalezienia tej miejscówki na mapie. Trasa jest dobra, prosta i równie dobrze oznakowana. Małe problemy zaczynają się dopiero po dotarciu na miejsce :) Jako że stacja narciarska, od której należy wykonać podejście do chodnika (bo trzeba zwrócić tutaj uwagę, że chodnik znajduję się dopiero na górze) jest ciągle rozwijana, to obecnie w kilku częściach obiektu trwają prace budowlane. Z tego też względu przy dużym tłumie zwiedzających nie dojedziemy pod samą Bachledovą Dolinkę samochodem gdyż najzwyczajniej w świecie nie wpuszczą nas tam służby obiektu. Jednak jak to bywa, słowacy nie są gorsi od polaków i szybko za niewielką opłatę są w stanie użyczyć prywatnej posesji by zaparkować :) Z takiego wariantu też bez wahania zdecydowaliśmy się skorzystać. Pięć Euro i nasze auto bezpiecznie jest  zaparkowane przy słowackiej stodole :)




Około piętnaście minut spacerku i jesteśmy pod SKI Resort Bachledka :)
Jak informują tubylcy bilety na ścieżkę koronami drzew kupuje się na górze, dopiero po wyjściu na szczyt. Spokojnym tempem nie spiesząc się wyjście zajmuje około 40 minut z przerwami na zdjęcia i podziwianie widoków.



Po dotarciu na miejsce, może przerazić kolejka do biletów. Jednak wbrew opinii innych idzie ona dość szybko i czeka się około 15-20 minut. Kasy są dwie, a bilet od osoby dorosłej to koszt równy 
9 Euro (warto wymienić wcześniej w PL).




Sam spacer chodnikiem jest przyjemny. Drewniana konstrukcja jest wytrzymała i czuć tylko nie znaczne, delikatne bujanie na boki przy intensywnym wietrze. Na trasie znajdujemy wiele informacji na temat drzew, ich opisów w trzech językach a także ciekawostki i zabawy dla dzieci.







Końcem chodnika i zwieńczeniem naszego spaceru jest wieża widokowa z której możemy podziwiać widoki. Warto dodać, że wycieczkę na ścieżkę, dobrze jest zaplanować i skonfrontować z prognozami pogody na dany dzień. W innym wypadku możemy być trochę zawiedzeni bo mgła i chmury na pewno nie ułatwią robienia zdjęć czy oglądania gór. 



Na wieży znajduje się również mała niespodzianka dla odważnych i lubiących adrenalinę. 
Można sprawdzić swoją tolerancję strachu i pochodzić po siatce zawieszonej na wieży.


A na koniec liczby, dane i fakty!



Podsumowując!

Chodnik Koronami Stromov jest na pewno ciekawą atrakcją, której nie sposób ominąć będąc w pobliżu. Należy jednak pamiętać by sprawdzić godziny otwarcia w poszczególnych sezonach. Dobrze jest również śledzić bieżącą prognozę pogody i zaopatrzyć się w kurtkę, czapkę lub bluzę z kapturem, gdyż na górze lubi  mocno wiać ;)
No i koniecznie nie zapomnijcie dobrego aparatu i naładowanych baterii!

Pozdro M.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz